Ta kotka zadziwia mnie coraz bardziej;) Raz znalazłam ją w wannie, tuż po tym jak wyszłam z kąpieli. Innym razem schowała się do pudełka, które stoi obok biurka, gdzie akurat pracowałam. A dziś przeszła sama siebie. Siedzi właśnie w zlewie. A jaką oburzona gdy ją nakryłam;)
takie zlewowe lezenie to raczej latem:P ale slicznej kici wszytko wolno:)
OdpowiedzUsuńCudny! :)
OdpowiedzUsuńTakiej Loli to się wszystko wybacza, nawet leżakowanie w zlewie :-)
OdpowiedzUsuń